« Piosenka o Nowej Hucie »
„O Nowej to Hucie piosenka, o Nowej to Hucie melodia W tym roku rządziła SIÓDEMKA – prawdziwa potęga scrabblowa!”
Szlagierowa niegdyś piosenka o Nowej Hucie powstawała wtedy, gdy wielu scrabblistów nie było jeszcze na świecie (Ba! Nawet w myślach!). I we wspomnieniach graczy nie zostanie słynna huta, ale przestronna hala Nowohuckiego Centrum Kultury. To tutaj właśnie odbywały się XV Mistrzostwa Krakowa.
Każdy piłkarski kibic wie, że drużyny z Krakowa i Wrocławia są zaprzyjaźnione (Śląsk – Wisełka!). Podobnie jest ze scrabblistami. Dlatego corocznie ekipa wrocławskiej Siódemki licznie obsadza krakowski turniej. W tym roku stworzyliśmy piłkarską drużynę nowej generacji! - nie jedenastkę, lecz dwunastkę!.
Drużyna siódemki grała w składzie: Sławek Wolski (bramka), Beata Wiączkowska (prawa obrona), Jacek Wandzel (środek obrony), Michał Trumpus (środek obrony), Tomek Suchanek (lewa obrona), Asia Suchanek (prawa pomoc) Krzyś Obremski (środek pomocy-rozgrywający), Paweł Mazurek (lewa pomoc), Basia Łukaszewicz (pomocnik defensywny), Darek Kosz (pomocnik ofensywny), Rysiu Korpalski (atak), Agnieszka Goniowska (atak). (Przyporządkowanie pozycji – według widzimisię autora, aczkolwiek z zastosowaniem pewnego schematu alfabetycznego). Oprócz meczowej jedenastki naszym atutem był sędzia Grześ Wiączkowski.
Pierwsze pojedynki pokazały, że znakomicie radzimy sobie w środku pomocy, nieźle w obronie (szczególnie z lewej) i ataku. Niestety bramkarz puszczał same szmaty (a la Kuszczak w meczu z Kolumbią). Z upływem czasu forma drużyny niebezpiecznie malała. Wystarczy powiedzieć, że po pierwszym dniu rozgrywek nikogo z siódemkowiczów nie było w pierwszej dziesiątce. Choć dalej najsilniejszą formacją był środek pomocy. Siódemkowicze z utęsknieniem czekali na przerwę, gdzie iście sportowy tryb życia ( w przeciwieństwie do zawodników innych drużyn :)) mógł przynieść pozytywne efekty. I przyniósł! W niedzielę siódemka rządziła, mimo, że bramkarz nadal puszczał kuriozalne bramki. Znakomite akcje przeprowadzał lewy obrońca, fantastyczny był środkowy pomocnik a fenomenalny pomocnik ofensywny. Ponadto ofensywny pomocnik przybrał taktykę, która denerwowała przeciwników (bo jak rozumieć fakt , gdy niejaki Kosz w przerwach między rundami bawi się piłką do…siatki:)). Na koniec zawodów przyznano indywidualne wyróżnienia.
Złotą piłkę (czyli puchar prezydenta Krakowa) – otrzymał Darek Kosz – Siódemka!. Brązową piłkę (trzecie miejsce) zdobył Krzyś Obremski – Siódemka! Ponadto w pierwszej dziesiątce uplasował się Tomek Suchanek – Siódemka!
No cóż. Wypada tylko zaśpiewać:
„Siódemka to jest potęga, / Siódemka najlepsza jest, / Siódemkę trzeba szanować, / Siódemka nasz WKS”
I to by było na tyle. Z Krakowa relację dla Państwa przeprowadził
Sławomir Wolski
P.S. Nie, to jeszcze nie koniec. Na koniec będzie całkiem poważnie i uroczyście. Serdeczne podziękowania dla organizatorów (poradzą sobie nawet wtedy, gdy maja pod Górkę:) – niech organizatorzy Euro2012 uczą się od Nich).
Najlepszą debiutantką została pani Jadwiga z Krakowa mieszkanka domu opieki społecznej (piszę o tym otwarcie, bowiem pani Jadwiga sama publicznie to powiedziała). I to jest chyba najlepsza promocja scrabble. Radość tej pani porównywalna była ze zdobyciem Mistrzostwa Świata. Pokazuje to, że scrabble to zarówno gra dla mistrzów jak i dla zwykłych ludzi, gdzie każdy wcześniej , czy później osiągnie sukces mierzony własną miarą. I dlatego scrabble są piękne.